Na film Mafia Mamma szedłem z trochę z nie przekonaniem opinie nie były ciekawe aż można powiedzieć negatywnie .No Mafia mamma okazała można powiedzieć średnim filmem .Mężatka matka której nie wychodzi w życiu w pracy nie doceniona nie może się przebić przez meski mur a jej szef to zwykły szowinista .Maż ja zdradza bo jak mówi bez seksu się nie obejdzie ,jest dla niego silniejsze ,Gdy przyłapuje swego meża na schadze z kochanką syn wyjezdza na Studiach myslać że wszystko sie wali.
Nagle pojawia się wybawienie wyjazd do słoneczny Włoch i można wiązac nowe nadzieje .Może i tak tylko gdy okazuje się że Dziadek gdzie pojechało na jego pogrzeb nie był zwyklym Dziadziuszem a Dziadziuś mafioso i Dziadzuś ma jedno ale jak ważną prośbę z ,której podobno nie można odmówić czyli przejać dowództwo.Ale jak to zrobic jak nawet Ojca Chrzestnego sie nie oglądało .Mafia Mamma mało śmieszna i lub wcale nie śmieszna ale dość fajne zagrana przez Toni Collette jakby nie wiadomo co dzieje w okól jej i ciągle ma nadziej że to zły sen .Ale jak trzeba potrafi dosłowie zmiadzycz człowieka.Jak na film komiediowy a bardziej komwdia kryminalna .To twórcy nie boją pokazac brutalnosci krwi czy wylatujący gałek ocznycb .I chyba te sceny podnoszą film o stopień w ocenie .Chociaż ogladamy dwie skłocone Włoskie mafijne rodziny o wpływy dominacje a jest to bardziej o kobiecie by uwierzyła w siebie i ze nawet może zostać Mamma Mafia.6/10