Monica Bellucci

Monica Anna Maria Bellucci

7,9
22 242 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Monica Bellucci

O Bellucci należałoby mówić raczej w kontekście zjawiska, a nie istoty ludzkiej.
Monica ma niezwykły dar: zawsze, ale to zawsze wygląda pięknie. Niektóre aktorki wyglądają pięknie, gdy się do tego przygotują. Monica albo zawsze jest piękna albo zawsze jest przygotowana.
Monica z wiekiem wygląda coraz lepiej. Niczym wyborne wino. Wiek jej służy dodając uroku i piękna.
Służą jej także nabyte kilogramy. Mało kto tak pięknie tyje. Każdy gram jej ciała jest cenny.
Monica nie musi nic robić, żeby uwodzić. Po prostu jest.
Monici nie można oszpecić, nawet w worku po kartoflach, z włosami w strąkach i umorusaną twarzą jest piękna.
Monica, Monica, Monica...

Mógłbym tak w nieskończoność.

ProF_A_N_

Pięknie...naprawdę pięknie-szkoda tylko, że ten opis dotyczy osoby, do której on kompletnie nie pasuje...

CristineHolly

Nie zapomnij dodać - "moim zdaniem", jeśli łaska...To wiele zmienia.

ProF_A_N_

Wiele zmienia wizyta u dobrego psychologa...

CristineHolly

zgadzam sie z założycielem tematu-jest zjawiskowa.
I nie potrzeba zbyt wiele słów.

Alyce17

To zależy od punktu widzenia...

CristineHolly

Tak, ale z wiekszości punktów widzenia wynika jednak, że Monica jest piękna.

ProF_A_N_

To też zależy od punktu widzenia...wszystkich o zdanie chyba jeszcze nie pytałeś...:/

CristineHolly

Tak, masz rację. Muszę wziąć poprawkę na:
- zazdrosne;
-mających kłopoty z wzrokiem;
- osoby totalnie aseksualne (chociaż wydaje mi się, że Monica wyleczyłaby jakies 70% z nich już przy pierwszym kontakice);
-Ciebie chociaż może zaliczasz się do którejś z powyższych grup...

ProF_A_N_

Szanuj może tych, których wielbisz. Chodzi mi oczywiście o Monicę. Brzydka jest, role ma fatalne, ale bardzo dobrze gra. Zamiast ślinić się na jej widok i tylko gadać o jej wyglądzie może skupiłbyś się na tym co wychodzi jej najlepiej-czyli na graniu. Choć może Twoim zdanie najlepiej wychodzi jej leczenie aseksualnych. Żałosne. Może nie przepadam za Monicą (nie uzwględniam tutaj gry), ale mam dla niej szacunek. Nawet dla takich niedorozwojów jak Ty. Ty straciłeś już szacunek dla wszystkich, nawet dla siebie, pisząc takie rzeczy. Kiedyś już tłumaczyłam, ze nie jestem zazdrosna, bo nie wyzywam Monici od wywłok. Ty najwyraźniej wymądrzasz się nie czytając tego co inni piszą.
Nie szanujesz nawet "mających kłopoty ze wzrokiem" i "aseksualnych" umieszczając ich w tym dennym temacie (który sam stworzyłeś) i traktując ich z przesadną ironią.
IGNORANCI
IDIOCI
EGOIŚCI
Za to ja Ciebie nie pytam o zdanie (i tak nic mądrego nie usłysze), bo i tak już dawno zaliczyłam Cię do wszystkich powyższych grup.

CristineHolly

Hi hi hi.
Ale żeś odwaliła mi psychoanalizę. Ktoś mówi "Lubię mleko". A taki pseudopsycholog zaraz: "Skoro lubisz mleko znaczy, że masz kompleks Edypa, nienawidzisz swojego ojca, chodzisz po domu nago, owijasz głowę papierem toaletowym, boisz się motyli i szklanych butelek, idt, itp"
Ale kilka uwag:


Szanuj może tych, których wielbisz. Chodzi mi oczywiście o Monicę. Brzydka jest, role ma fatalne, ale bardzo dobrze gra. Zamiast ślinić się na jej widok i tylko gadać o jej wyglądzie może skupiłbyś się na tym co wychodzi jej najlepiej-czyli na graniu.- Szanuję ją, chocby dlatego, że twierdzę, ze jest bardzo ładna i jej role nie są fatalne. Naprawdę nie wiem czy to co jej wychodzi jest granie. Może lepiej śpiewa albo gotuje.

-Choć może Twoim zdanie najlepiej wychodzi jej leczenie aseksualnych.- tzn. dla jasności Monica nie prowadzi żadnej praktyki lekarskiej. A jeśli leczy to niejako bezwiednie...

-"Kiedyś już tłumaczyłam, ze nie jestem zazdrosna, bo nie wyzywam Monici od wywłok."- to ty strasznie prosta jesteś, jak jakiejś dziewczynie zazdrościsz to od razu wywłoka. Nie, Monica nie jest wywłoką, bo jej nie zazdroscisz, ale panna X już jest wywłoką, bo zazdrościsz jej, np. zgrabnych nóg.

"Nie szanujesz nawet "mających kłopoty ze wzrokiem" i "aseksualnych" umieszczając ich w tym dennym temacie (który sam stworzyłeś"- nie może być mowy o braku szacunku. Skąd to wytrzasnełaś ?

-już dawno zaliczyłam Cię do wszystkich powyższych grup.- Jak dawno? Dwa posty temu? Trzy? Chyba zbyt bezrefleksyjnie (najlżejsze słowo jakie można tu użyć) oceniasz ludzi. Zastanów się.

ProF_A_N_

"Ale żeś odwaliła mi psychoanalizę."-hehe, psychoanalizę? Nad Tobą? Sorry, ale nie ma nad czym.
"Szanuję ją, chocby dlatego, że twierdzę, ze jest bardzo ładna i jej role nie są fatalne."-Szacunku nie określa się w mierze oceny wyglądu. Szacunek, a pozytywny sposób spostrzegania postaci i tego co robi to zupełnie inna sprawa.
"Naprawdę nie wiem czy to co jej wychodzi jest granie."-Znaczy się uważasz, że jest ładna, sorry zjawisko, że ma dobre role, ale gra nędzne? Naprawdę nie wiem czy to co jej wychodzi TO granie-poprawnie używaj języka polskiego.
"Może lepiej śpiewa albo gotuje."-Czepiasz się i nawet nie wiesz czego.
Napisałam, że dobrze wychodzi jej granie, a nie co robi lepiej od niego. Wychodzi, a lepiej wychodzi to dwie różne formy.
"to ty strasznie prosta jesteś, jak jakiejś dziewczynie zazdrościsz to od razu wywłoka. Nie, Monica nie jest wywłoką, bo jej nie zazdroscisz, ale panna X już jest wywłoką, bo zazdrościsz jej, np. zgrabnych nóg."- Z kim ja wogóle gadam? Z jakimś facetem, który nawet nie potrafi posługiwać się polskim. Czy ja powiedziałam, że jak jakiejkolwiek dziewczynie zazdroszcze to ją wyzywam od wywłok? To był przykład. PRZYKŁAD! Człowieku Ty wogóle wiesz co to znaczy. Są takie panny co by mogły Monicę nazwać wywłoką lub podobnie, bo jej czegoś zazdroszczą, nie? No i właśnie ja tak nie robię. Gdyby jej zazdrościła umiejętności grania też bym nie nazwała ją wywłąką. Wszystko traktujesz zbyt dosadnie.
"tzn. dla jasności Monica nie prowadzi żadnej praktyki lekarskiej. A jeśli leczy to niejako bezwiednie... "-Człowieku, to była IRONIA. IRONIA!!!
"Nie szanujesz nawet "mających kłopoty ze wzrokiem" i "aseksualnych" umieszczając ich w tym dennym temacie (który sam stworzyłeś"- nie może być mowy o braku szacunku. Skąd to wytrzasnełaś ?"-Nie skończyłeś mojej kwestii. Uciąłeś ją. O ile pamiętam było tam "których traktujesz z ironią". Bo to była ironia, wiem , ale mimo wszystko nadużywasz pewnych słów.
Co do mojego zbyt bezrefleksyjnego ocaniania ludzi...do Twojej osby nie potrzeba żadnych refleksji. I skończ te głupie wywody, bo zaczynasz bredzić...






CristineHolly

"Nad Tobą? Sorry, ale nie ma nad czym."-Chyba: "nad kim" - używaj poprawnie języka polskiego. A poza tym twoje słowa przeczom czynom. Pełna schizofrenia.

"Szacunku nie określa się w mierze oceny wyglądu."- Naprawdę, kochana z ciebie dziewczyna. Chciałbym wierzyć, że takie istnieją.

"Szacunek, a pozytywny sposób spostrzegania postaci i tego co robi to zupełnie inna sprawa." - Ciekawa, niezwykle "brawurowa intelektualnie" hipoteza. A ja sądziłem, że jedno nie może się obyc bez drugiego. Tzn np. nie postrzegać pozytywnie Stalina, ale szanować go za to co zrobił. I odwrotnie.

"Znaczy się uważasz, że jest ładna, sorry zjawisko, że ma dobre role, ale gra nędzne?" - Nie wcale tak nie powiedziałem. Doczytaj sobie jeszcze raz i nie wyciągaj pochopnych wniosków. To co robisz to nadinterpretacja.

"Czepiasz się i nawet nie wiesz czego."- Nie mylisz się. Wiem. Dobrze wiem. Czepiam sie tego:"...może skupiłbyś się na tym co wychodzi jej najlepiej-czyli na graniu." A twoje: "Napisałam, że dobrze wychodzi jej granie, a nie co robi lepiej od niego. Wychodzi, a lepiej wychodzi to dwie różne formy." udowadnia, że sama nie wiesz co piszesz i... co myślisz.

"Czy ja powiedziałam, że jak jakiejkolwiek dziewczynie zazdroszcze to ją wyzywam od wywłok?" Napisałaś: "Kiedyś już tłumaczyłam, ze nie jestem zazdrosna, bo nie wyzywam Monici od wywłok." Co z tego zdania wynika? Jego sens pojawi się wtedy, gdy przedstawimy zdanie do niego przeciwsatwne sensem, tj. gdy wykręlimy "nie": "Kiedyś już tłumaczyłam, ze jestem zazdrosna, bo wyzywam Monici od wywłok." Może po prostu gramatycznie ci nie wyszło (czyżbym gadał z laską nie znająca języka polskiego? ), ale w każdym razie inaczej się tego zdania nie dało zrozumieć.


"Są takie panny co by mogły Monicę nazwać wywłoką lub podobnie, bo jej czegoś zazdroszczą, nie? No i właśnie ja tak nie robię. Gdyby jej zazdrościła umiejętności grania też bym nie nazwała ją wywłąką. Wszystko traktujesz zbyt dosadnie".- Ale się pogubiłaś! Nie wiadomo wreszcie czy:
a) nie zazdrościsz jej i dlatego nie nazywasz wywłoką;
b) zazdrościsz jej, ale aby to ukryć nie nazywasz jej wywłoką
c) zazdrościsz jej, ale wyzywasz ją inaczej lub po prostu piszesz, że jest brzydka.
Wiem tylko tyle, że:
a)nie wyzywasz jej od wywłok (jak TE dziewczyny).
Nie wiemy za to czy:
a)zazdrościsz jej (obojętnie czego)
b)obrażasz ją w inny sposób.

"Człowieku, to była IRONIA. IRONIA!!!" - Kobieto, to też jest ironia: "tzn. dla jasności Monica nie prowadzi żadnej praktyki lekarskiej. A jeśli leczy to niejako bezwiednie... "

"Bo to była ironia, wiem , ale mimo wszystko nadużywasz pewnych słów." - nadużywasz pewnych słów? Jakich słów nadużywam?

"Co do mojego zbyt bezrefleksyjnego ocaniania ludzi...do Twojej osby nie potrzeba żadnych refleksji."- No, no i tak się potem kończy.

"I skończ te głupie wywody, bo zaczynasz bredzić..." _ No tu już przeszłaś samą siebie. Wewaliłaś się z buciorami na forum zaczełaś jakieś dziwne rzeczy opowiadać, a teraz każesz mi się zamknąć. Bałbym zaprosić cię do swojego domu na dyskusję, bo w pewnym momencie mogłabyś mi...kazać go opuścić. Naprawdę masz dziewczyno tupet. Ale czasami sma tupet to za mało...

ProF_A_N_

Nieeee. Ja już nie mam siły. Oczy mnie bolą od tego komputera. Oczopląsu dostaje od liter. Nie chce mi się studiować Twojego kolejnego postu, bo mi się już niedobrze robi od tych argumentów. Na dodatek piszę jeszcze z jedną taką niewydarzoną i działam na dwa fronty a to już mnie wykańcza. Może jutro odp. na Twój post, ale czy warto. Z tego co tu czytam i tak nic znowu nie zrozumiesz. Chciałam Ci to wytłumaczyć we wcześniejszym poście, ale do Ciebie jak do ściany. Nic nie pojmujesz. Wytłumaczyłabym to jeszcze raz, ale nie dziś. Palce mnie już bolą od tego stukania w klawiature. Właściwie to idę spać. Jak chcesz to odpisz.

Pozdrawiam intelektualnie.

CristineHolly

"Na dodatek piszę jeszcze z jedną taką niewydarzoną i działam na dwa fronty a to już mnie wykańcza." - Chętnie bym poznał tą "niewydarzoną". Coś czuję, że polubił bym ją.

"Oczopląsu dostaje od liter."- To poważny problemjest. Musisz iśc z tym do specjalisty. Już nie mówię, że kiedyś może ci się zachcieć przeczytać książkę (czy komiks nawet). Ale chociażby datę ważności na opakopwaniu. Co wtedy? Iśc do ekspedientki ze słowami:" Mogłaby mi pani termin ważności odczytać, bo ja od liter oczoplasu dostaję"...

"Z tego co tu czytam i tak nic znowu nie zrozumiesz." - Bo jakoś tak niezrozumiale czytasz ...

"Chciałam Ci to wytłumaczyć we wcześniejszym poście, ale do Ciebie jak do ściany."- Ściany w to nie mieszaj...

ProF_A_N_

Hehehehehe hehehehe hehehehe hehehehe Proszę bardzo!!!!! Podaję ci link. Będzie mi prościej kiedy będziecie na jednym forum. Nie będę musiała tak latać po FILWEB'ie. http://www.filmweb.pl/topic/777767/Jedna+z+pi%C4%99kniejszych+kobiet+na+%C5%9Bwi ecie.html

Rozumiem, że cały twój wcześniejszy post to jedna ironia, bo ni jak nie mogę inaczej tego zinterpretować. Do niczego innego to mi nie pasuje. Heh-oboje tak mnie rozśmieszacie, że miałam dzięki wam dziasiaj niezły kabaret :>>

CristineHolly

A propos książek. Przeczytałam w życiu więcej niż ty i ta cyanide razem wzięci. Mogłabym je wymieniać i wymieniać(te książki)...

CristineHolly

To się nazywa walka z upośledzeniem. Mimo oczopląsu, którego dostajesz przy kontakcie z literami czytasz i w dodatku więcej niż ja i cyanide razem wzięci. I w dodatku wiesz, że więcej...

ProF_A_N_

Boże, tobie dzieje się coś z mózgiem.
1. Nie wiesz co to jest upośledzenie.
2.nie wiesz co to jest oczopląs.
3.Zbyt przesadnie używasz ironii.

Krótko mówiąc-totalne dno. Ty i te twoje wywody.

ProF_A_N_

na razie jestes sam,
bo z mojego punktu widzenia nie wynika wcale, ze jest piekna.

wrzuc chlopcze na luz, ze sie wyraze kolokwialnie...
poszukaj moze sobie dziewczyny, a nie wzdychaj do ekranu, bo to NIE nie rzeczywistosc.
To iluzja, ktora sie karmi takich jak ty, naiwnych.
Piekna moze byc dziewczyna, ktora budzi sie rano u twojego boku i mozesz na nia spojrzec ;]

A nie wypudrowana panienka, ktora jedyne co potrafi, to zrzucic ciuszki w prawie ambitnym filmie.

Myslalam, ze takie bezgraniczne uwielbienie osob, ktorych sie nigdy w zyciu nie spotkalo (i nie widzialo 'en direct') cechuje tylko rozwrzeszczane nastolatki, ale widze, ze nie...

Astarte86

Zgadzam się ;))) Ja już to wcześniej próbowałam wytłumaczyć temu panu, ale do niego nic nie dociera.

Astarte86

Mam róznego rodzaju wątpliwości, ale co do tego, że miliony facetów na świecie dałoby sie pokroić za Monicę.

"Piekna moze byc dziewczyna, ktora budzi sie rano u twojego boku i mozesz na nia spojrzec ;]"- To akurat zły przykład, bo wiekszość ludzi wygląda najmniej korzystnie tuż po przebudzeniu. A na Monicę też mogę sobie popatrzeć.

Twoje założenie, że nie przynależę do grona "rozwrzeszczanych nastolatków" sprawiło, że z miejsca poczułem się staro. Czy to naprawdę jest, aż tak widoczne ? Naprawdę nie mogę pozwolić sobie na wzdychanie do takiego mojego ideału (wiadomo ideałów jest wiele).

Sprawa jest innego typu. O Monice można mówić jak o dziele sztuki. Porównać ją można do -powiedzmy- "Wenus z Milo". Wiem, że nigsy nie będe miał orginału na własność. Nie przeszkadza mi to jednak szukać jej falsyfikatu czy innego mniej doskonałego dzieła. Tak sobie pometaforyzowałem.

ProF_A_N_

" "Na dodatek piszę jeszcze z jedną taką niewydarzoną i działam na dwa fronty a to już mnie wykańcza." - Chętnie bym poznał tą "niewydarzoną". Coś czuję, że polubił bym ją."

Miło mi i vice versa.
'Niewydarzona'- oh Egipcjanko, nowe słowo w słowniku?
Oh, cóż tu się dzieje. Nastolatki się rzucaja, bo nie potrafia odrożnić słowa "miłość" od pewnej fascynacji pięknem zewnetrznym. Podziwiać można naturę, kwiaty, motocykle, a nawet kobiety i nie widzę w tym nic DZIWNEGO ani też nic z tzw. platonicznego zauroczenia nastolatka do plakatu. Ale do pewnych spraw należy dojrzec emocjonalnie, spojrzeć na nie z całkiem odrębnego punktu. Tylko kobieta która sama w pełni się akceptuje, potrafi patrzec na inna kobiete bez zawisci.
Pozdrawiam zalozyciela tematu, ktory ma swietny gust!

Cyanide

siebię*

Cyanide

oh Egipcjanko, nowe słowo w słowniku?- tobie radzę częściej tam zaglądać.
Nastolatki się rzucaja, bo nie potrafia odrożnić słowa "miłość" od pewnej fascynacji pięknem -cieszę się, że wypowiadam się na nastolatkę. Trudno doszukiwać się sensu w twojej dziecinnej wypowiedzi.
Tylko kobieta która sama w pełni się akceptuje, potrafi patrzec na inna kobiete bez zawisci. -hehe, żartujesz? Inaczej skupiłabyś się na sobie.
Jeśli chodzi o DZIWACZNOŚĆ podziwiania kobiet...rozumiem, że nie ujęłaś tu słowa "przesadnie"...

CristineHolly

Moj slownik juz ma powycierane kartki.
Jestes nastolatka, zachowujesz sie jak dziewczynka, ktora probuje byc dorosla wkladajac buciki na obcasie mamusi i malujac sie jej szminka.
Nie zartuje, Tobie daleko jeszcze do kobiety <patrz wyzej>.
Nie ma przesadnie czy nie przesadnie. Od lat wielcy mezczyzni, np. poeci opisywali, tak jak piekno przyrody, rowniez piekno istoty z Wenus. Podziwiac, znaczy podziwiac i nie ma tu zadnego okreslajacego czynnika jak "za mało", "za dużo", "za średnio". Podziwianie samo w sobie jest pewnym rodzajem hiperbolizacji.

ProF_A_N_

"To akurat zły przykład, bo wiekszość ludzi wygląda najmniej korzystnie tuż po przebudzeniu. A na Monicę też mogę sobie popatrzeć."- ta wypowiedź nie przerasta przeciętnego 3-latka.

"Twoje założenie, że nie przynależę do grona "rozwrzeszczanych nastolatków" sprawiło, że z miejsca poczułem się staro. "-naprawdę? Te poczucie jest niestety błędne.

"Wenus z Milo"- ta rzeźba była zbyt piękna i zbyt idealna, aby ją porównywać ze śmiertelniczką.

ProF_A_N_

chlopaczku, a ty wiesz jak wyglada monica po przebudzeniu?...
chodzilo mi o to, ze piekno jest naturalne.

jesli mozesz patrzec na dziewczyne zaraz po przebudzeniu (= wtedy, gdy czlowiek wyglada najmniej korzystnie), to wtedy mozesz sobie powiedziec, ze masz szczescie i piekno u swojego boku...

widocznie moja 'kwiecista metafora' byla zbyt skomplikowana...
excusez-moi.

rozwrzeszczany nastolatku, czcij swojego bozka w domowym zaciszu, bo widze, ze tylko tym ludzi irytujesz :P wypowiadajac swoje 'prawdy'.

dzielo sztuki?...
wenus z milo?...
miliony facetow daloby sie za nia pokroic? nie przesadzasz troche? dorzuc jeszcze jakis sondaz, moze wtedy ci uwierze :P

wiesz co, tobie chyba naprawde potrzebna jest dzieczyna, taka 'namacalna', huh...

pzdr.

CristineHolly

Vinaya, jestes chora umyslowo czy tylko glupia ?

guller

Jeżeli chodzi o ciebie to obydwie cechy.

CristineHolly

U Ciebie nie zmieniła. A może to przedawkowany Coaxil?

Abriel

To miała być odpowiedź na dotyczący psychologa post Egipcjanki. Idiotycznie wskoczyła na sam koniec. Korzystając z okazji dodam tylko, że to straszne, co okres dojrzewania robi z nastolatkami. Pozdrawiam Cię Cyanide.

Abriel

Ależ z ciebie kretynka...
"Idiotycznie wskoczyła na sam koniec"-chyba ktoś idiotycznie się przede mnie wpieprzył. Ach, już wiem kto, ta druga kretynka-Cyanide :>>>>
"Korzystając z okazji dodam tylko, że to straszne, co okres dojrzewania robi z nastolatkami"-hehe, no, jesteś jedną z nich :>>>>

Abriel

Na jaki post? Może podałabyś łaskawie link, bo narazie tutaj takiego nie widzę, a wszystkiego co piszę to nie pamiętam. Co do Coaxil'u, Pani farmaceutko, to go nie stosuje. Nie mam takiej potrzeby, bo nigdy w depresję z powodu Bellucci, nie miałam powodu wpaść... Są dwa powody, dla których znasz Coaxil:
-sama masz depresje z pewnego powodu i stosujesz właśnie Coaxil,
-weszłaś na net. wyszukałaś Coaxil'u i zamieściłaś go w swoim poście, chcąc sprawić wrażenie inteligentnej. Niestety wbrew twoim "fortelom" wcale ci się nie udało, a efekt jest wręcz odwrotny :>>>>>

No chyba, że często o nim słyszysz jak ja. Ale sądząc po twoich wypowiedziach nawet nie wiesz gdzie leży Gibraltar.

ProF_A_N_

Ludzie,ludzie,ludzie ! Ileż można dyskutować o jednej pięknej kobiecie ?
Każdy ma swoje zdanie i nigdy nie dojdziecie do żadnego sensownego wniosku.
Monica Belucci jest piękna i lepiej wyjdziecie podziwiając ja w skrytosci ducha (to do autora tematu) niz wymieniajac sie opiniami na jej temat...


Alyce17

"Moj slownik juz ma powycierane kartki. "- to radzę kupić nowy :>>>
Co do reszty> takie idiotyczne, że aż żal wzrok marnować :>>>>

CristineHolly

A Ty nie powycieralas sobie juz dwukropka i trojkatnego nawiasu? Moj slownik, przynajmniej jest jezyka polskiego, a nie wyrazow potocznych i kolokwialnych jak Twoj. Strasznie ograniczone slownictwo, no i prymitywne zarciki, zupelnie nie na ten poziom dyskusji, ktory preferuje ja i Abriel- pozdrawiam rowniez. Nazywasz kretynke uzytkowniczke, ktora zwraca uwage na Twoja ignorancje, podajac konkretne argumenty. To kim Ty jestes? Jak to w tym slowniku kolokwialnym, jeszcze nizej od kretynek co lezy? Oswiec mnie.

Cyanide

Oświece cię. Nie, nie powycierałam już sobie ani dwukropka ani "trójkątnego nawiasu", jak się wyraziłaś. Radzę zapoznać się z klawiaturą. Twa ironia jest płytsza niż woda w kałuży. Rzucasz się na ludzi (jak sądzę z niewyżycia) i gadasz z nonsensem na temat poziomu dyskusji. Ja byłam kulturalna i niewątpliwie grzeczna. Ale każdy człowiek ma granice wytrzymałości. Nie będę spokojnie czytać waszych nadętych tekścików (bo tego postem już nazwać nie można), bo mi się nie dobrze robi patrząc na wasze idiotyczne profile. Co do słowników...daruj sobie, wątpie aby w twoim domu było jsakiekolwiek pismo. Nie mówiąc już o książkach a tym bardziej <o zgrozo> o naukowych podręcznikach.
"Strasznie ograniczone slownictwo, no i prymitywne zarciki" -nie wiem czy zauważyłaś, (może jesteś zbyt pusta) ale to ty na początku posługiwałaś się dennymi żarcikami i ograniczonym słownictwem, podczas gdy ja robiłam na odwrót. Teraz role się odwróciły co? mam dość twoich "filozoficznych wykladów".
"Nazywasz kretynke uzytkowniczke, ktora zwraca uwage na Twoja ignorancje, podajac konkretne argumenty."- o, tutaj to ja się uśmiałam :>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ty nie znasz pojęcia argument, ignorancja itp. Zapomniałaś już, żę nie masz w domu słowników?
"Jak to w tym slowniku kolokwialnym, jeszcze nizej od kretynek co lezy? Oswiec mnie."- To ty nie wiesz????? Pani filozof chyba wszystko wie. Ja nie przeklinam, co pewnie ty robisz na codzień...

CristineHolly

Ty byłaś "kulturalna i niewątpliwie grzeczna", pustoczaszkowa istoto? Pisząc o psychologach, ślinieniu się, wywłokach i idiotach? (wszystko czeka na zacytowanie, jeśli sobie życzysz)

Och, dziewczyno. Weszłam tu przypadkiem, przeczytałam Twoje wypowiedzi i mnie zaszokowało. Zdążyłam (jakimś cudem nie dostając oczopląsu - chyba sam Potwór Spaghetti miał mnie w swej opiece) zobaczyć trzy pierwsze i początkowo zrobiło mi się Ciebie żal. Tak, żal, ponieważ skompromitowałaś się nieprzeciętnie. Twe słowa sklecone w misterne zdania rażą nieziemskim bezsensem - dlatego też me współczucie trwało zaledwie chwilę i przeszło w bezsilną złość.

Dlaczego bezsilną? Ponieważ jesteś tą osobą, która tak nieprzerwanie trwa w swej głupocie, że mimo iż wszyscy widzą Twe pogrążenie, Ty jedna pozostajesz na nie ślepa.

Sądzę, iż odeprzesz moje zarzuty zawiązką niebanalnych oskarżeń. Aż boję się usłyszeć, że nie mam słownika w domu... Bądź potrzebuję psychiatry. Drżę na myśl, co się ze mną stanie, gdy wyzwiesz mnie od nastolatek lub uznasz za niewydarzoną.

Na koniec pragnę zaszczycić Cię komplementem. Uważam, że musisz być super osobą, bo nie zazdrościsz niczego Monice, a Twój gust z pewnością jest słuszny. Dlaczego miałabyś nie osądzić trafnie tej aktorki, skoro wiesz wszystko? Głupota. Ciekawe, czy będzie Ci się chciało odpisać na me wrogie słowa. Jak nie - nie trudź się, nie przemęczaj paluszków, oczywiście.

PS. Twoja interpunkcja jest do niczego :* Kup sobie słownik, AHAHAHAHAHAHHA

sperma

"AHAHAHAHAHAHHA"- och, błagam nie rań tak mojego wrażliwego serca...haha, twój histeryczny śmiech interesuje mnie tyle co twój durnowaty nick. Heh, lepszego sobie znaleźć nie mogłaś??
"Ty byłaś "kulturalna i niewątpliwie grzeczna", pustoczaszkowa istoto"- w przeciwieństwie do ciebie? Bardzo.
"Pisząc o psychologach, ślinieniu się, wywłokach i idiotach? (wszystko czeka na zacytowanie, jeśli sobie życzysz)"-co złego jest w pisaniu o psychologach? Nie widzę nic niegrzecznego w tym wyrazie, bądź zawodzie. Co do idiotów...trudno o nich nie pisać skoro pełno ich wkoło.
Chętnie skorzystam z twej uprzejmej propzycji zacytowania mi kiedy to ja pisałam o ślinieniu.
A sprawę wywłok już chyba dawno temu została wyjaśniona. Działasz z opóźnionym zapłonem, czy jak?
"Och, dziewczyno. Weszłam tu przypadkiem, przeczytałam Twoje wypowiedzi i mnie zaszokowało."- to miło...rozumiem, że są niewątpliwie inteligentniejsze od waszych :>>>
"Zdążyłam (jakimś cudem nie dostając oczopląsu - chyba sam Potwór Spaghetti miał mnie w swej opiece) "- hyhy, od czego dostajesz od oczopląsu? Od pierwszego przeczytania tego forum? Bo nic tu się nie powtarza. Twoja wypowiedź była oczywiście ironiczna, ale tak głupia, że już ci nawet ironia nie pomoże.Co do potwora...gorszych bredni już nie mogłaś wymyślić?
"zobaczyć trzy pierwsze i początkowo zrobiło mi się Ciebie żal. Tak, żal, ponieważ skompromitowałaś się nieprzeciętnie. Twe słowa sklecone w misterne zdania rażą nieziemskim bezsensem - dlatego też me współczucie trwało zaledwie chwilę i przeszło w bezsilną złość. "- twój żal, twoje współczucie i twa bezsilna złość interesują mnie tyle co twój żałosny potworek, siedzący ci w głowie i pożerający twój móżdżek. To by wiele wyjaśniało, co?
"ponieważ skompromitowałaś się nieprzeciętnie. Twe słowa sklecone w misterne zdania rażą nieziemskim bezsensem "- a to mój ulubiony kawałek. Zupełnie jakbyś napisała go o sobie :>>> Pewnie sama dla siebie byłaś muzą...
"Dlaczego bezsilną? Ponieważ jesteś tą osobą, która tak nieprzerwanie trwa w swej głupocie, że mimo iż wszyscy widzą Twe pogrążenie, Ty jedna pozostajesz na nie ślepa. "- "wszyscy" to znaczy ty i reszta tutejszej kretyńskiej spółeczki??? Jeśli chodzi o "nieprzerwane trwanie w swej głupocie to sorry, ale tym jednym zdaniem mogłabym opisać twoją denną osobowość.
"Sądzę, iż odeprzesz moje zarzuty zawiązką niebanalnych oskarżeń. Aż boję się usłyszeć, że nie mam słownika w domu... Bądź potrzebuję psychiatry. Drżę na myśl, co się ze mną stanie, gdy wyzwiesz mnie od nastolatek lub uznasz za niewydarzoną. "i sądzę, że mnie nie znasz i mylisz z pewną Cyanide uważającą mnie za szczeniarską małolatę. Czytaj uważnie, bo tego (jak i wielu rzeczy) cię jeszcze w szkole nie nauczyli.
"Na koniec pragnę zaszczycić Cię komplementem. "- och, dziękuję, czuję się "zaszczycona" twą głupotą.
"Uważam, że musisz być super osobą, bo nie zazdrościsz niczego Monice, a Twój gust z pewnością jest słuszny. Dlaczego miałabyś nie osądzić trafnie tej aktorki, skoro wiesz wszystko? Głupota"- piszesz o moich zlapkach słów, nie widzisz swoich nieprzeciętnych bełkotów???
"Ciekawe, czy będzie Ci się chciało odpisać na me wrogie słowa. Jak nie - nie trudź się, nie przemęczaj paluszków, oczywiście. "- po raz kolejny powtórzę, że kompletnie mnie nie znasz.
"Twoja interpunkcja jest do niczego :* Kup sobie słownik, AHAHAHAHAHAHHA"- naprawdę tak myślisz czy tylko piszesz tak bo ta brednia wydała ci się miażdżąca? Jak do tej pory moja interpunkcja jest nieskazitelna, więc rada na przyszłość- nie ufaj swojemu mózgowi, bo to jak zejść na manowce :>>>>>>>>








CristineHolly

To dobrze, że mój śmiech Cię nie interesuje. Mnie za to Ty interesujesz, ponieważ jesteś przypadkiem głupoty więcej niż klasycznej - imbecylii zaawansowanej setnego stopnia. Zdaję sobie sprawę, iż walczę z niewątpliwie ślicznym, egipskim wiatrakiem, ale czemu nie? Trochę donkiszoterii nie zaszkodzi :> Fajnie jest się bulwersować - ja lubię.

Co złego w pisaniu o psychologach? Nic, bogini umysłu. Ale napisanie, iż "komuś przydałaby się wizyta u psychologa" wydaje mi się lekko sugestywne. Na marginesie - Twa strategia obronna jest wwiercona w dno Rowu Mariańskiego ;*

Cytat na Twe życzenie: "Zamiast ślinić się na jej widok i tylko gadać o jej wyglądzie..." Jak na mój gust, to nie jest kulturalne, ale wiedząc o Twej na błysk wyszlifowanej korze mózgowej - odpuszczam.

Wątek z oczopląsem odparłaś wręcz mistrzowsko - pogratulować tylko nietuzinkowych pomysłów ukazywania swej płytkości, banalności i poziomu intelektualnego małża :> jak to jest - czuć się jedynym mądrym pośród 'niewydarzonych', a w istocie być arcytępym?

Jeśli chodzi o Potwora - oczywiście, że mogłam wymyślić gorsze brednie, których tak łapczywie pożąda Twój niewidzialny mózg, gdyż tylko z nimi mu dobrze, ale jestem złośliwa;*

"a to mój ulubiony kawałek. Zupełnie jakbyś napisała go o sobie :>>> Pewnie sama dla siebie byłaś muzą..." a jak Ci powiem, na Twój sposób: "Chyba sama jesteś sobie muzą w tworzeniu głupot, mózgobraku!", to jaki efekt osiągniemy? Taki jak żłobianki w przedszkolu, rzucające w siebie piachem z tekstami:
-Głupia jesteś!!
-Nie, to ty jesteś głupia!!!
?

A TO:
"rozumiem, że są niewątpliwie inteligentniejsze od waszych :>>>"
"Jeśli chodzi o "nieprzerwane trwanie w swej głupocie to sorry, ale tym jednym zdaniem mogłabym opisać twoją denną osobowość."
"Czytaj uważnie, bo tego (jak i wielu rzeczy) cię jeszcze w szkole nie nauczyli."
"nie ufaj swojemu mózgowi, bo to jak zejść na manowce :>>>>>>>>"

oznacza, ma cherie:*, że równiesz mnie nie znasz, czemu się nie dziwię, gdyż Twa dedukcja prosperuje na poziomie ujemnym, więc ciężko będzie Ci kogokolwiek sprawiedliwie osądzić.

Twa interpunkcja nie jest nieskazitelna, Ateno. Jest do niczego, lecz sama zdecyduj, czy chcesz, abym Ci to udowodniła szczegółowo:)

sperma

"To dobrze, że mój śmiech Cię nie interesuje"- to dobrze, że dobrze.
"Mnie za to Ty interesujesz, ponieważ jesteś przypadkiem głupoty więcej niż klasycznej - imbecylii zaawansowanej setnego stopnia. "-dziwne, bo wcale sobie nie życzyłam twojego zainteresowania moją osobą. Co do dalszej części tego wątka-chyba się pogubiłaś, bo mimo iż sensu można się domyślić to zdanie gramatycznie jest zbudowane okropnie. Najpewniej miałaś coś na myśli "ponieważ jesteś przypadkiem głupoty, więcej niż klasycznej, imbecylii głupoty zaawansowanej do...(wpisz co chcesz, ale "setnego stopnia" nie wiem skąd wytrzasnęłaś). Nawet po dobrym przetłumaczeniu ten zlepek słów wręcz kala ludzkie oczy. Co do sensu, jedno słowo wszystko wyjaśni: ŻENUJĄCE.
"Zdaję sobie sprawę, iż walczę z niewątpliwie ślicznym, egipskim wiatrakiem,"- nie pogrążaj się bardziej.
"ale czemu nie? Trochę donkiszoterii nie zaszkodzi :> Fajnie jest się bulwersować - ja lubię"-Akurat termin "donkiszoteria" jest niewłaściwie tu ujęty. Chyba nie jesteś, aż na tyle głupia, aby uważać, iż pisanie na forum i wyrażanie swoich opinii może być postawą życiową. Tym bardziej, że z góry zarzucasz mi sposób działania, od razu skazany na porażkę. Słowa mówią dużo o człowieku, ale te na żywo. A jeżeli lubisz się bulwersować to wejdź sobie na forum Zac'a Efrona. Ach nie, wybacz pomyliłam się, to była propozycja dla mądrych ludzi- tobie polecam forum Johnny'ego Depp'a. :>>>>>
"Co złego w pisaniu o psychologach? Nic, bogini umysłu. Ale napisanie, iż "komuś przydałaby się wizyta u psychologa" wydaje mi się lekko sugestywne. "-ty chyba nie wiesz co to znaczy "sugestywne"-jeżeli uważasz, że moje wypowiedzi wywierają silny wpływ na wasze myśli i są przekonujące, to miło mi. :>>>>>> Może posłuchacie mnie i pójdziecie na zbiorową sesję do psychologa.
"Na marginesie - Twa strategia obronna jest wwiercona w dno Rowu Mariańskiego ;* "-och, twa znajomość geografii jest wręcz porażająco niezwykła. Co do strategii- moją strategią nie jest obrona, a atak, bo przed czym, bądź kim, miałabym się bronić? Tobą? Nie żartuj :>>>>>
"Cytat na Twe życzenie: "Zamiast ślinić się na jej widok i tylko gadać o jej wyglądzie..." Jak na mój gust, to nie jest kulturalne"-cytat, który przytoczyłaś jest czystą prawdą, a ślinienie się stawia w złym świetle, to chyba dobrze. Osądź, Spermo. Wybacz grę słów :>>>>.
"ale wiedząc o Twej na błysk wyszlifowanej korze mózgowej - odpuszczam."- wierz mi, nie musisz. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, że moja kora mózgowa jest tak pofałdowana, iż nie znajdziesz na niej wolnego miejsca-w przeciwieństwie do twojej.
"Wątek z oczopląsem odparłaś wręcz mistrzowsko - pogratulować tylko nietuzinkowych pomysłów ukazywania swej płytkości, banalności i poziomu intelektualnego małża :> jak to jest - czuć się jedynym mądrym pośród 'niewydarzonych', a w istocie być arcytępym? "-mózg mi się lasuje od tego tekstu. Ten małż, ta płytkość, banalność i ten "arcytępy" genialnie okazują twój intelekt, który z ogromną szybkością zapada się do jądra Ziemi :>>>
"Jeśli chodzi o Potwora - oczywiście, że mogłam wymyślić gorsze brednie, których tak łapczywie pożąda Twój niewidzialny mózg, gdyż tylko z nimi mu dobrze, ale jestem złośliwa;*"-Hehe, tu to już dowaliłaś. Niewidzialny mózg, który pożąda i z czymś mu jest dobrze??? Teraz pojmujesz sprzeczność i denność tej wypowiedzi? No i fakt, tylko człowiek z zalążkiem mózgu, jak ty, może wymyślić gorsze brednie od tego Potwora.
" a jak Ci powiem, na Twój sposób: "Chyba sama jesteś sobie muzą w tworzeniu głupot, mózgobraku!", to jaki efekt osiągniemy? Taki jak żłobianki w przedszkolu, rzucające w siebie piachem z tekstami:
-Głupia jesteś!!
-Nie, to ty jesteś głupia!!! "-to jest mój sposób??? Ja ciebie nie zwyzywałam w kawałku o muzie, co ty zrobiłaś niewątpliwie. "Mózgobraku"-hmmm, widzisz, chyba znowu miałaś wene twórczą czytając samą siebie.
Co do "dialogu"- tak to byłby o wiele prostszy sposób naszego konfliktu, lecz każdy (nawet taki pierwotniak jak ty) wie, że nie wszystko co proste jest lepsze.
"oznacza, ma cherie:*, że równiesz mnie nie znasz, czemu się nie dziwię, gdyż Twa dedukcja prosperuje na poziomie ujemnym, więc ciężko będzie Ci kogokolwiek sprawiedliwie osądzić. "- nie wiem co o tym sądzić...wypominasz mi interpunkcję, a sama robisz karygodny błąd pisząc RÓWNIEŻ przez "SZ"????????!!!!!!!!! Rozumiesz swój "fenomen"??? A raczej jego brak. W takim razie tekst: "Twa dedukcja prosperuje na poziomie ujemnym" zostaje natychmiast skierowana do ciebie, ma cherie:*.
"Twa interpunkcja nie jest nieskazitelna, Ateno. Jest do niczego, lecz sama zdecyduj, czy chcesz, abym Ci to udowodniła szczegółowo:)"- Proszę bardzo, wskaż mi moje błędy, ale zanim ty to zrobisz ja wskaże twoje. Wprawdzie najokropniejszy już wskazałam, ale..."...głupoty więcej niż klasycznej ...". Między "głupoty", a "więcej" powinien znajdować się przecinek. Ale go tam nie ma. W takim razie po raz kolejny tekst "Jest do niczego" kieruję do ciebie "minerwo" przez małe "m". :>>>>>>>









sperma

Wszystkie odmiany czasownika w formie żeńskiej, skierowane do ciebie w poniższym poście są zredukowane na formę męską. Miłego czytania :> Kochanie.

CristineHolly

Sorry, ale ty w końcu jesteś dziewczyną czy chłopakiem, bo wszędzie jest inna forma...

CristineHolly

Dziewczyna........

ProF_A_N_

Gratuluję.Rzadko zdarza się by mężczyzna w tak wdzęczny sposób opisywał kobietę:) Całkowita racja, Monica jest zjawiskowa,niepowtarzalna,zniewalająca... cechuje ją coś nieokreślonego.Niezdefiniowana indywidualność... gracja,wdzięk,powab,szyk,subtelność... przy tym zachowuje totalną naturalność, nie udaje po prostu jest piękna.Ja jako kobieta no cóz... zazdroszczę jej siłą rzeczy, ale to taka zdrowa zazdrość.Wzbudza we mnie zachwyt nie tyle wyjątkowym wyglądem co formą samą w sobie.Jest dla mnie wzorem, ideałem, przykładem.Gdybym miała określić kobiecość ona nią jest.Jej najlepszym kształtem,treścią,esencją,istotą.Tak... Bellucci jako meritum kobiecośći...

Mogłabym tak w nieskończoność. ( :) )

P.s: Nie jestem lesbijką;) ( z tego miejsca ukłon w stronę megamęskiego Deppa :) )

ana19901

Uważam, że europejskie gwiazdy (europejki w ogóle) w przeciwieństwie do amerykańskich mają naturalny seksapil. Oczywiście Bellucci jest tego współczesną esencją. Europejskie aktorki są cały czas sexy, nie muszą tego grać, mają to w sobie. Tak jak Monica. Nieważne czy myje gary, czy jest roztrzepana, umorusana, zaspana cały czas jest sexy. Wystarczy spojrzenie gest z jeje strony i już to wiemy. Natomiast amerykańskie sexbomby to w większości efekciarstwo, granie, częśto nieumiejętne. Amerykanka aby być sexy musi się odpowiednio przygotować, Europejkom nie jest to potrzebne. Nie wiem z czego to wynika. Może z tego, że Europa w sprawach sexu jest bardziej wyzwolona, jest to rzecz naturalna, ma większą świadomość podczas, gdy w USA z jednej strony mamy wciąż purytańskie "naleciałości" z drugiek kompletnego bzika na punkcie sexu, co wiążę z różnymi "krzywiznami", uproszczeniami, tandetą...

ProF_A_N_

"jest tego współczesną esencją" - wspolczesna esencja?...

nigdy nie widziales jej zapewne umorusanej, ani po przebudzeniu rano, wiec skad mozesz wysnuwac takie wnioski???

z reguly takie aktoreczki pokazuja sie tylko 'wylansowane".

Astarte86

Współczeswna esencją - chodzi o to, że wcześniej w rolach, tych można było wymienić Sfię Loren czy CC, współcześnie te rolę przejeła Monica.

Jeśli nie śledzisz jej kariery to nie wiesz w ilu filmach można było zobaczyć ją w "niekorzystnym stanie". Zawsze wygląda pięknie.
Kolejny dowód to zdjęcia papparazzich robione z zaskoczenia. Monica zawsze wygląda pięknie. Może oznacza to, że zawsze jest "przygotowana", ale to też o czymś świadczy. Inne gwiazdy zazwyczaj tak nie mają.

ProF_A_N_

Witam.Ja ubóstwiam Monice Bellucci.Nie rozumiem zawiści niektórych(a raczej większości) pań.Przecież to jest niezaprzeczalna bogini i nie można tu mówić o brzydocie bo ona jest idealna,wszystko ma idealne,jest prawdziwą kobietą,a te kształty...Dośc mam patrzenia na wieszaki,chude,wyglądające jak ostatnie stadium AIDS.A co do jej słabego aktorstwa wogóle się nie zgadzam,w filmach "Malena" i "Nieodwracalne" zagrała rewelacyjnie,w "Malenie" nie mówiła dużo,ale mimika jej twarzy naprawdę pokazywała wiele uczuć i emocji a w "Nieodwracalne" w scenie gwałtu była tak przekonująca,że aż mnie za gardło ścisnęło.Pozdrawiam.Dobrej nocy

baska_89

Huh, rzeczywscie, jedyne co ona moze zagrac, to gwalcona panienka i wloska matrona...

Super.
To nie jest zawisc, to po prostu krytyka.

Chce jeszcze dorzucic, ze twoje teksty o 'chudych wieszakach', wygladajacych 'jak ostatnie stadium AIDS' (???) nie sa zbyt dobre...
Czasem pomysl zanim napiszesz. Chyba ze mialo to jakies glebsze dno.

Aktorka marna.
Ale gratuluje tego tlumu slepcow za nia :P
hehehe.

pzdr.

P.S. Dobra aktorka moze byc Carmen Maura... Polecam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones