Znając już zakończenie filmu, czyli wiedząc kto jest sprawcą, a raczej kto nim nie jest łatwo jest nam skazać kto jest tutaj ewidentną ofiarą. Co do niewinności głównego podejrzanego nie ma żadnych wątpliwości, przynajmniej co do popełnionych morderstw na ofiarach przedstawionych w filmie, ale czy z przebiegu przesłuchania przeprowadzonego przez kapitana Benezeta nie wynika ewidentnie że podejrzany gustuje w młodych, może nawet nieletnich, kobietach? Bardzo sprytnie natomiast argumentuje to dlaczego tak jest, co, przyznam szczerze, jest nawet przekonywujące. Niemniej jednak podejrzany ma się ku młodszym a czym dalej brnie przesłuchanie, tym większe przesłanki że ma coś na sumieniu, i nie myślę tutaj o morderstwie, ale czy rzeczywiście nie dopuścił się przestępstwa i nie kryje głęboko w sobie faktu, iż też dokonał gwałtu na nieletniej / nieletnich? Może między innymi dlatego w końcu się poddaje i przyznaje się do niepopełnionych przez siebie przestępstw?
Kolejna sporna kwestia to taka, czy powinniśmy traktować podejrzanego tylko jako ofiarę, któremu to żona zarzuciła "romans" z kuzynką i oddaliła się od niego, co w efekcie przyczyniło się do tego że zaspokajał swoje potrzeby seksualne u prostytutek? Czy to go usprawiedliwia? Przecież sam kapitan podaje mu rozwiązanie tego problemu, co oczywiście niesie ze sobą jakieś skutki, natomiast nie była to sytuacja bez wyjścia.
I w końcu pytanie, które też zadał kapitan, kto jest bardziej pokręcony, kto ma większe zaburzenia i kto jest tym czarniejszym charakterem w tym małżeństwie - Chantal czy Henry?